Informacje

  • Wszystkie kilometry: 12193.37 km
  • Km w terenie: 263.70 km (2.16%)
  • Czas na rowerze: 19d 00h 55m
  • Prędkość średnia: 21.93 km/h
  • Suma w górę: 71217 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dartok.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2017

Dystans całkowity:488.14 km (w terenie 35.00 km; 7.17%)
Czas w ruchu:21:08
Średnia prędkość:21.37 km/h
Maksymalna prędkość:62.70 km/h
Suma podjazdów:5264 m
Suma kalorii:19561 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:61.02 km i 3h 01m
Więcej statystyk
Niedziela, 25 czerwca 2017 Kategoria 100 - 200

Dookoła Tatr dzień drugi

Wszystko napisałem w poprzednim wpisie, więc tutaj tylko statystyki. Przewyższeń nawet nie piszę bo wyliczył mi jeszcze więcej niż wczoraj. Do tej pory nie miałem takich problemów. Co do maksymalnej to jeszcze śmieszniej bo pokazało mi ponad 300.
  • DST 137.07km
  • Czas 05:58
  • VAVG 22.97km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 6084kcal
  • Sprzęt Peugeot
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 czerwca 2017 Kategoria 100 - 200

Dookoła Tatr po raz trzeci - dzień pierwszy

W zeszłym roku przejechałem wokół Tatr dwa razy. Najpierw w jeden dzień, później w dwa dni ale ze zwiedzaniem. Wadą systemu na raz jest to, że poza jazdą nie ma na nic czasu, poza jedzeniem, piciem i zdjęciami z trasy. Na skoki w bok nie ma siły. W 2016  na dwudniowej wycieczce zobaczyłem Strbskie Pleso i Dolinę Demianowską, teraz czas na inne atrakcje. Do wszystkich kilometrów nie doliczyłem dróg gruntowych bo oszczędzałem baterie. GPS strasznie żre a z rowerem idzie się powoli. Przewyższenia są z pewnością przesadzone ale to wina komórki. Następnego dnia na wysokości 1500 pokazywała mi -22.
Wstałem o 4, wyjechałem o 5. Wypiłem kompot, zjadłem brzoskwinię i jazda. Temperatura 15 stopni. Jadę na krótko mam z długich tylko bluzę Umbro. Nic od deszczu, nie ma padać. Do jedzenia mam kawałek schabu w przyprawach - idzie na pierwszy ogień, jem go do wieczora, kabanosy, dżem, konserwę (przywiozłem z powrotem), tofflersy, batony owocowe.
Znowu pierwszy posiłek jem w Zubercu. Po Zubercu zrobiłem błąd bo przed przełęczą powinienem zjechać do Hut, aby zobaczyć to sobie zaplanowałem.. A w planach była dolina kwaciańska i prosiecka. Wyszło tak, że na rowerze z sakwami i całym majdanem przejechałem całą dolinę kwaciańska w dwie strony! Droga była koszmarna, niektóre zjazdy musiałem schodzić o podjazdach lepiej nie wspominać. Rowerzyści na pusto nie mieli wcale lepiej. Szczytem wszystkiego było zejście do Obłazów zwykłym szlakiem turystycznym. Nie przejechałem tam nawet metra. Miejsce jest warte wszystkich wysiłków - magia. W Kwacianach skręcam na prosiecką dolinę i znowu jakimiś polnymi drogami ale widoki przepiękne. Prosiecka bardziej mi się podoba. W Liptowskim Janie jestem po 17. 2 razy kąpie się w pramenie (klado) zjadam resztki schabu, kabanosy, ogórka, jajko. W dzień było pełno chmur a teraz piękne słońce. Wypijam 4 litry różnych wynalazków. Wieczorem pożeram jeszcze dżem i bułkę. Należy się po całym dniu jazdy. Kręcę po mieście w poszukiwaniu miejsca na nocleg. Wieża widokowa na której spałem rok temu odpada bo kręcą się tam jacyś ludzie. Przy stadionie impreza z głośną muzyką do późnej nocy. Miejscówkę znajduję pod przekaźnikiem, na ściętej trawie przy krzakach do których doczepiam sypialnię. Jeszcze zagaduje do mnie babka czy będę tam spać i że piękna noc. Idzie jeszcze dwóch chłopaków z rowerami a potem nie wiem bo śpię. Budzę się po 6 godzinach o 4.30. Chciałem jeszcze poleżeć bo zimno, ale decyzja po zwinięciu majdanu. Na sypialni rosa, podsuszam na wschodzie słońca i zjeżdżam do źródła - kąpiel w mineralce jedyna taka. Nie jestem jedyny. Ludzie siedzą tu chyba całą noc. Przy informacji turystycznej ładuję telefon, dosuszam sypialnię i grzeję siebie osobiście. W Liptowskim Hradku w COOPie kupuję chleb, 3 jogurty, pasztet i serek waniliowy - 2 euro. To jedyne wydane pieniądze w ciągu tych dwóch dni. W zeszłym roku trzy i pół godziny jechałem do Strbskiego Plesa w tym niewiele lepiej, ale odpoczynki robię długie szczególnie przy trzech studniczkach. Tam rozmawiam z dwoma dziewczynami, mijam je wiele razy w ciągu tego dnia. Jadą na lekko, czyli spały gdzieś na kwaterze. Ostatni raz mijam je w Zdiarze, poddały się i czekają na auto do Zakopca. Zgratisów robię sobie trasę do Strbsiego Plesa i Popradskiego Plesa, skąd idę na cmentarz pod Osterwą - magic place.
Na dłużej zatrzymuje się w Tatrzańskiej Łomnicy gdzie jest festyn ze śpiewem, cyrkiem, tańcem itp. Męczę podjazd w Zdiarze gdzie łapie mnie faza na słodycze, których nie jadłem w ogóle. Zjadam 5 batoników owocowych. Dojeżdżam na resztkach paliwa.

Pierwszy postój - Oravice

Pyszna woda za przełęczą Borek. Aha za Oravicami nowy asfalt, dobrze bo to najbardziej zniszczony odcinek był.

Dolina kvacianska historyczne zdjęcia

Janosikowa głowa

Dolina kvacianska to kanion. Szlak wiedzie górą, są zrobione pomosty z których bezpiecznie można spojrzeć na dno. Ten na wysokości 78 metrów.

Niestety zdarzały się wypadki śmiertelne niektóre samobójcze. Ostatni w 2004 roku.

Taką drogą się telepałem - jedyny z sakwami

Ta ciemna linia w dole to kvacianski potok

Słowacka wersja Sokolicy





Last action hero, po lewej kanion

Następna platforma

...z drzewem

miejscami 100 metrów nad dnem

Maszyna w jednym kawałku po szalonym zejściu szlakiem turystycznym. Ci co widzieli jeszcze długo będą się dziwić.

Yes it's magic, miejsce nazywa się Obłazy bo trzeba obłazić niedostępny kanion. Były tu trzy młyny dla trzech wsi i tartak.




Kóz ci u nas dostatek...

Ten gracik w tle to mój rumak...mój ci on

Lanie wody

Para buch koło w ruch - nie mogę więcej pić piwa bo piszę głupoty. Dobrze, że tego nikt nie czyta.

Monka czy jakoś tak. Bedzie z tego chleb?

Panie te wszystkie kółka się kręcą, mam to na taśmie. Ręce lepiej trzymać przy sobie.

Za młynem początek kanionu   .4 kilometry kanionu. Niestety niedostępny dla zwykłych śmiertelników...ale może next time.

To je vodopad Pane

To je hlavna droga

Ten pasek za mną to wg. Słowaków ścieżka rowerowa. Majo fantazje sk....Słowacy

Tu się jadło

Informacyjny triangul przy wejściu do doliny prosieckiej

Wejście do ciasnavy w prosieckiej dolinie

Chodzi się po takich tam, żeby nogi suche były bo woda mokra jest. To po łacinie, jest ale ci co znają to wiedzą.

Get on through to the other side yeah

itd.

Nielegalne wspomaganie

A tu moja sypialnia w Liptovskim Jania. W zeszłym roku obfociłem całą miejscowość

Wschód słońca nad Tatrami i suszenie w dole zdjęcia


Panorama spod sypialni, aha wziąłem tylko sypialnię bo miało nie padać

i w drugą stronę z przekaźnikiem

nad Popradem...wartki trochę

Z tych 4 kilometrów ponad 3 przedreptałem.


Dwa u góry to cele na dziś, trzeci w przyszłości, ale bez bicykla.

Mój osobisty rekord wysokości na rowerze. Wyżej w okolicy to tylko Ślaski Dom, ponad 100 metrów wyżej. Zaliczę następną razą.
Popradskie Pleso

Założyciele symbolicznego cmentarza ofiar wypadków w górach


Cmentarz pod Ostervą

Musisz to zobaczyć...koniecznie

Martwym na pamiątkę, żywym ku przestrodze

dużo tu tego

i jeszcze więcej

Każda tabliczka to co najmniej jedno...

ludzkie życie

I tak skończył mi się transfer. A miało być tak pięknie. Napiszę więc tylko, że jest tam i Wanda Rutkiewicz i Jerzy Kukuczka i Klimek Bachleda, czyli Ci których powinniście znać. A jeżeli nie znacie to wstyd. Opisałem tu dwa dni i zdjęcia są z dwóch dni a staty z drugiego będą w następnym wpisie. Tu statystyka tylko pierwszego dnia.
  • DST 105.57km
  • Teren 20.00km
  • Czas 05:12
  • VAVG 20.30km/h
  • VMAX 62.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 4828kcal
  • Podjazdy 2813m
  • Sprzęt Peugeot
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 czerwca 2017 Kategoria okolice

Super moc

Po rekordowym maju niezbyt chciało mi się poważnie pojeździć, ale dziś energia mnie rozpiera, co widać po średniej. Wiatr od zachodu, w następnych dniach jeszcze silniejszy. A dokąd ta traska, a do Biedy w Białce. Śmiesznie brzmi - Białka i bieda.
  • DST 39.33km
  • Czas 01:30
  • VAVG 26.22km/h
  • VMAX 54.50km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 1538kcal
  • Podjazdy 778m
  • Sprzęt Peugeot
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 czerwca 2017 Kategoria okolice

Night biking z Anką

  • DST 14.28km
  • Czas 00:33
  • VAVG 25.96km/h
  • VMAX 36.20km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 604kcal
  • Podjazdy 345m
  • Sprzęt Peugeot
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 czerwca 2017

Stary Sącz w drodze powrotnej dwór w Brzeznej

Jechałem z Anką w miarę bocznymi drogami. W Sączu z dzieckiem nie jest łatwo bo duży ruch a nawierzchnie kiepskie.
  • DST 36.40km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 19.50km/h
  • VMAX 40.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1100kcal
  • Podjazdy 172m
  • Sprzęt Romet Gazela 3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 czerwca 2017 Kategoria okolice Sącza

Po Sączu z Anką

Kręcenie b. powolne i szukanie miejsc gdzie można pojeździć. Niestety jest ich jak rodzynek w cieście. Ścieżek dosłownie kilka kilometrów. Pozytyw taki, że wiem mniej więcej jak objechać miasto żeby dostać się do Starego Sącza z dzieckiem.
  • DST 36.58km
  • VMAX 40.50km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 1477kcal
  • Podjazdy 191m
  • Sprzęt Romet Gazela 3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 czerwca 2017 Kategoria okolice Sącza

Piwniczna z Anką po mineralkę

Przejazd przez Sącz to masakra - duży ruch i kiepska nawierzchnia. Później lepiej ale nadal sporo aut jak na jazdę z dzieckiem. Co prawda 16 letnim ale zawsze. Dlatego starałem się wybierać boczne drogi. Efekt był taki, że nad samym Popradem rowery trzeba było prowadzić po wąskiej ścieżynce przez kilkaset metrów. Nabrałem 4 butelki do sakw. Prędkość żałosna, zdecydowanie najgorsza w tym roku, ale bez spiny, po fatalnych drogach również bez asfaltu, do tego debiut na bikestats Rometa Gazeli 3 w której póki co działa jedynie środkowa tarcza.
  • DST 56.55km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 17.58km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1909kcal
  • Podjazdy 333m
  • Sprzęt Romet Gazela 3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 czerwca 2017 Kategoria 50 - 100

Trybsz, Łapsze, Niedzica, Falsztyn

Białka Tatrzańska Biedronka namierzam i kupuję my phone q smart plus. To już 3 smartfon z Biedy. Jestem z nich bardzo zadowolony. Wiatr z zachodu.
  • DST 62.36km
  • Czas 02:50
  • VAVG 22.01km/h
  • VMAX 58.60km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 2021kcal
  • Podjazdy 632m
  • Sprzęt Peugeot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl