Informacje

  • Wszystkie kilometry: 12193.37 km
  • Km w terenie: 263.70 km (2.16%)
  • Czas na rowerze: 19d 00h 55m
  • Prędkość średnia: 21.93 km/h
  • Suma w górę: 71217 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dartok.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2019

Dystans całkowity:1211.57 km (w terenie 16.60 km; 1.37%)
Czas w ruchu:31:07
Średnia prędkość:21.78 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Suma podjazdów:8827 m
Suma kalorii:29469 kcal
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:63.77 km i 2h 23m
Więcej statystyk
Piątek, 31 maja 2019 Kategoria 50 - 100

Niedzica castle

Wielki powrót peugeota, ponad miesiąc odpoczywał w piwnicy. Romet ma zajechaną tylną oponę. Na razie będzie tylko na krótkie przejażdżki. Jadę w jeansach i bawełnie. Dało się wytrzymać. Wieczór zimny - 10 stopni. Po zjeździe za Falsztynem skręt na cypel w celu sprawdzenia nowej ścieżki, którą widziałem z drogi kilka tygodni temu. Odkrywam odbicie w lewo prowadzące do...Falsztyna. pętelka znowu na cypel, tam ładne widoki na zamki i pełno wędkarzy. Ścieżka prowadzi do Niedzicy, zastąpi mi drogę na zawsze. Zapora. Trzeci wyjazd na Falsztyn. Nad Dunajcem montuję lampki.
  • DST 81.35km
  • Czas 03:57
  • VAVG 20.59km/h
  • VMAX 61.60km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 2590kcal
  • Podjazdy 684m
  • Sprzęt Peugeot
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 28 maja 2019 Kategoria 50 - 100

Grandeus hill

Początek słaby - w Rogoźniku ucieczka przed deszczem - typowe dla tegorocznego maja. Przyczajka w domu i wieczorem Ostrowsko, Gronków, Nowa Biała, Trybsz i pierwszy raz skręt w gruntową ścieżkę z przełęczy trybskiej na Grandeus. Sporo podprowadzam, bo moja łysa tyna opona kręci się w błocie nawet na stosunkowo łagodnym podjeździe. Warto było się pomęczyć . Zachód epicki, widoki powalające. Tatry, Pieniny, Gorce, kotlina nowotarska i to wszystko z zaledwie 800 m.n.p.m. Częściej trzeba tu być. Zjazd błotnistą gruntówką do Dursztyna, znowu podprowadzam bo dosłownie bagno. Powrót przez Krempachy, Nową Białą, Gronków, Ostrowsko. Błoto mam wszędzie.
Łapsze Wyżne już w cieniu

Po prawej droga na Łapszankę





Po lewej dzisiejszy bohater






No takie rzeczy na wypasie

Po lewej ścieżka z Dursztyna do Łapsz
  • DST 70.00km
  • Teren 4.00km
  • VMAX 53.60km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 2013kcal
  • Podjazdy 452m
  • Sprzęt Romet Wagant 3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 maja 2019 Kategoria 50 - 100

Przełęcz Sieniawska, Obidowa beauty, rain

Początek całkiem ciepły, wieczorkiem deszcz i ochłodzenie. Z żoną do mostu w Czarnym Dunajcu, powrót przez Domański Wierch. Wracam przez Krauszów, ścieżką do Pyzówki, przełęcz sieniawska, Obidowa daleko, daleko. Piękne miejsce. Powrót w deszczu.
  • DST 80.00km
  • VMAX 53.60km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 2579kcal
  • Podjazdy 766m
  • Sprzęt Romet Wagant 3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 maja 2019 Kategoria 100 - 200

Nowy Sącz - Nowy Targ przez przełom Dunajca

Wyjazd o 9 bo wg prognoz miało padać po południu. Nowy most na Dunajcu, Podegrodzie, Gołkowice, od Kadczy do Jazowska nową ścieżką, niestety niedokończoną. Muszę wracać do głównej drogi tą samą ścieżką, którą szedłem 2 lata temu załatać dętkę nad Dunajec. Przypadki chodzą po ludziach. Postanawiam jechać przełomem, żeby wyszło 100 kilometrów. 3mam kciuki za łysą oponę. Czeka ją ładnych parę kilometrów w terenie. Tankuję Szymka w Szczawnicy.  W Sromowcach zjeżdżam 3 razy na velo Dunajec, raz muszę wracać, bo kawałek nie w moją stronę. Całość zamykam w nieco ponad 6 godzin z restami. Jedyny posiłek przed Falsztynem na 80 kilometrze! Wypijam 1,5 litra izotonika i 0,75 Szymka. Jak się okazało, nie padało. Do Tylmanowej pyliło to cholerstwo co ja płaczę, a od Tylmanowej przeciwny wiatr. Do przełomu średnia ponad 21, w terenie 15, na Falsztynie spadło poniżej 20 i tak już zostało bo wiatr. 19,9. 300 kilosków w 3 dni. Tak się bałem, a do tysiaka w maju brakuje tylko 20 kilometrów. Będzie 3 miesiąc z rzędu z ponad 1000 kilometrów. Kwietnia raczej nie pobiję. Chociaż?
No taki wypas, że musiałem stanąć na popas, znaczy się picie.

Na Podhalu takich nie ma. W sensie że w liściastym lesie.

A tak skończył się sen o ścieżce nad pięknym modrym Dunaj...cem

Zamek w Czorsztynie few days ago

Montessori
  • DST 105.00km
  • Teren 10.00km
  • VMAX 49.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 950m
  • Sprzęt Romet Wagant 3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 25 maja 2019 Kategoria 100 - 200, okolice Sącza

Wysowa najz

Wyjazd z Sącza przez Falkową, Mszalnicę. Pierwszy i ostatni raz. Cała masa stromych, krótkich podjazdów. Nie lubię. Od południa słoneczko i ciepło, aż się nie chce wierzyć po beznadziejnych ostatnich dniach. Maj najgorszy pogodowo od dawna.  Brunary spoko. Widoczki jak w Bieszczadach. W Wysowej główne źródło nieczynne. Wracam przez Kamionkę, to dużo lepsza opcja. 115 kilometrów ze średnią 19,8. Doliczyłem różne i różniaste.
  • DST 130.00km
  • VMAX 61.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 3883kcal
  • Podjazdy 1181m
  • Sprzęt Romet Wagant 3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 maja 2019 Kategoria 50 - 100

Nowy Sącz

Wyjazd pod znakiem zapytania, bo ostatnie 4 dni pada. Blisko powodzi. Po drugiej już wyszedłem z domu, a tu klops. Znaczy mżawka. Czekam. Oglądam Giro. Pada. Wyjazd o 6. Mokro, ale nie pada. Ubrany jestem jak w marcu - opaska cudownie znaleziona, rękawiczki zimowe, peleryna. Dookoła ołowiane chmury. W Ostrowsku przykra niespodzianka, nie ma przejazdu przez potok. Zdejmuję pelerynę, od Waksmundzkiej raczej sucho. Wracam na główną drogę. Przed skrętem na Knurowską przełęcz chwilę się zastanawiam, bo tonie w chmurach, a na głównej ruch o tej porze nieduży. A jednak Knurowska. Po drodze rozbieram się i piję. 50 metrów w pionie od szczytu zatrzymuję się bo łapie mnie kolka. Na górze ubieranie zimowych rzeczy i peleryny, cały paruję, zimno w stopy. Ostatni przystanek po zjechaniu na główną, jest 20, montuję lampki, zdejmuję pelerynę. W Kadczy zjeżdżam na velo Dunajec przez Gołkowice. Debiut. Stary Sącz, Węgierska o tej porze nawet znośna. 3 godziny 17 minut jazdy, do tego 25 minut przebieranek, picia, montowania lampek. ZERO jedzenia.
  • DST 76.86km
  • Czas 03:17
  • VAVG 23.41km/h
  • VMAX 47.80km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 2194kcal
  • Podjazdy 438m
  • Sprzęt Romet Wagant 3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 20 maja 2019 Kategoria 50 - 100

Rabka city

Duuuży ruch, spowodowany wypadkiem na Zakopiance. Powrót przez Rdzawkę, pierwszy raz rowerem. Podjazd prawie 2 kilometry, na znaku 20 %. Masssakra. Jakby nie to, to ciekawa opcja by była. Debiut nogawek wieczorem bo zimno. Nogawki jak odkrycie Ameryki. Zachód, Tatry, poezja.
  • DST 55.57km
  • Czas 02:33
  • VAVG 21.79km/h
  • VMAX 48.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1807kcal
  • Podjazdy 578m
  • Sprzęt Romet Wagant 3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 maja 2019 Kategoria 50 - 100

Snozka

Od strony Podhala, pierwszy raz od ponad 10 lat. Wtedy była to masakra a teraz lajcik. Ruch niby nie powalający, ale w drodze powrotnej wyprzedzający mnie tir zmusił osobówkę z naprzeciwka do zatrzymania na poboczu. Kristine. Tam pod wiatr, powrót bez wiatru. Aleś to wymyślił. Idiot.
To czarne na środku to bóbr, między Dębnem a Knurowem.
  • DST 51.32km
  • Czas 02:28
  • VAVG 20.81km/h
  • VMAX 56.70km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1645kcal
  • Podjazdy 460m
  • Sprzęt Romet Wagant 3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 maja 2019 Kategoria 50 - 100

Zoki the best one

Wreszcie trafiłem na Gubałówkę przez Zoki. Tam jest przepięknie, widoki na Tatry lepsze niż z Łapszanki, Furmanowej, Głodówki, czy innej Gubałówki. Ciężko tam trafić, bo oznaczeń z głównej drogi w Ratułowie nie ma, a od ronda owszem są, ale gruntową drogą. Później pewnie jest asfalt, sprawdzę to następną razą. 2 dni temu sypał śnieg - 14 maja - resztki były na Gubałówce. Załamanie pogody totalne. Race through Poland ukończyło 6 osób na ponad 70. Paweł Pieczka winner. Zjazd zimny na Marusyne. Wyszło pewnie 55 kilometrów, nie wystartował mi cyklodroid. To i dobrze, bo jest okazja doliczyć kilometry z ostatnich 2 tygodni do pracy. Weekend w Krk bo noc muzeów - nie byłem w żadnym. Kręciłem użytkowo - rekreacyjnie - Tesco, kopiec 2 razy, plaża nad Wisłą 2 razy, stacja Wisła 3 razy w sobotę, Kazimierz 2 razy. Full of plażing. Pewnie 30 kilosów, doliczam innym razem, żeby teraz setki nie przekroczyło. Zoki rządzą, Zoki amazing, Zoki beautifull, Zoki props, Zoki pulchra est
Niestety bikestats nie wykupiło licencji na zdjęcia z Zoków. Nie stać ich.

Park stacja Wisła

Kopiec Kraka, a raczej widoczki z niego

Droga z macew w kamieniołomie Libana, dekoracja do Schindler's List



Szary błękit nieba, szara zieleń, szarzy ludzie, szare miasto a w nim? Last but not least. Sorki przedostatni, tak wyszło.

Widoczek na kamieniołom Libana i dekoracje w nim.
  • DST 99.00km
  • Teren 1.00km
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Romet Wagant 3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 maja 2019 Kategoria okolice

Las Czarny Dunajec

Wreszcie przyzwoita średnia. Troszeczkę słońca. Traska po śniadaniu, w gratisie, bo miało padać. Deszcze są, ale wokół Nowego Targu, nawet zagrzmiało od pln. - zach.
  • DST 39.15km
  • Czas 01:35
  • VAVG 24.73km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 1055kcal
  • Podjazdy 145m
  • Sprzęt Romet Wagant 3
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl