Niedziela, 20 sierpnia 2017
Trstena powrót na mokro
W planie był Twardoszyn i pętla w kierunku jeziora orawskiego. W Trstenie zaczął padać deszcz więc powrót. Zrobiłem sobie błotnik z gazetek z Billi i rura. Tuż za Trsteną deszczyk zmienił się w ulewę. Jedyne miejsce gdzie mogłem się schronić to krzak przy ścieżce. Tam przeczekałem ale i tak byłem cały mokry. Pod koszulkę wsadzałem worki ze zjadanych rzeczy dzięki czemu nie zmarzłem za bardzo. Jechałem w kierunku deszczu więc postoje robiłem dość długie aby znowu nie wjechać w ulewę. Zlało mnie pierwszy raz od niepamiętnych czasów.
- DST 82.94km
- Czas 03:29
- VAVG 23.81km/h
- VMAX 39.60km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Romet Wagant 3
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj