Informacje

  • Wszystkie kilometry: 12193.37 km
  • Km w terenie: 263.70 km (2.16%)
  • Czas na rowerze: 19d 00h 55m
  • Prędkość średnia: 21.93 km/h
  • Suma w górę: 71217 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dartok.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 9 sierpnia 2017 Kategoria 100 - 200

wokół jeziora rożnowskiego, Zakliczyn, Czchów, promy

Ciekawa wycieczka zakończona spektakularną klapą, mianowicie przebiciem dętki i powrotem w męczarniach. Ale od początku. Droga nr 75 Nowy Sącz Kraków to koszmar rowerzysty. Ruch potężny. Wyjazd na Just robię na dwa razy. O 9 jestem już cały mokry. Widząc most z prawej strony przejeżdżam przez rzekę i ląduję w miejscu skąd jest 7 km do Tropia w lewo i 7km do Rożnowa w prawo. Skręcam do Tropia gdzie spotykam starsze małżeństwo jadące z Zamościa do Zakopanego. Dalej promem w Tropiu i znów koszmarna 75. W Czchowie skręcam na Zakliczyn ruch mniejszy ale też duży. W Zakliczynie robię ponad godzinną przerwę na jedzenie i kąpanie w Dunajcu. 31 stopni. Na promie do Czchowa spotykam dwójkę młodych jadących do Wrocławia. Biedronka w Czchowie 3 jogurty kokosowe 7 days i ciastka owsiane z orzechami. Zjadam to na pustym rynku w Czchowie. Wpadam na głupi pomysł aby ominąć drogę 75. Czchów jest dosyć wysoko więc stwierdzam że pojadę lokalną drogą przez wioski. Niby nic ale droga pnie się jeszcze bardziej w górę, a końcowy zjazd jest tak stromy że chcę zsiadać z roweru. Hamulce non stop. Bez sensu. Najgorsze jest jednak to, że puszcza mi wtedy łatka w przednim kole. Wsiadam na prom po raz trzeci i szukam miejsca na naprawę. Znajduję dużo cienia i skoszoną trawę pod kościołem w Tropiu. Niestety nie dość, że tracę mnóstwo czasu to jeszcze zupełnie niepotrzebnie. Po kilku kilometrach muszę dopompowywać i tak co chwilę. Wreszcie wyjmuję dętkę gdy robi się już ciemno. Do domu 20 kilometrów. Bez dętki jedzie się dość dobrze na prostej, równej drodze. Gdy robi się ciemno i zjazdy do Sącza koszmar. Zjeżdżam na tylnym hamulcu przedni odłączony bo opona ociera, koło ślizga się. Kilka razy muszę się zatrzymać gdy jadą samochody bo nie kontroluję w pełni maszyny. Na dole jest już ok. 21. 30 docieram na miejsce. Na drugi dzień próbuję łatać dętki ale bezskutecznie, wyrzucam obie. Co mnie zastanawia to odparzenia na tyłku chociaż miałem gacie z pampersem, a wcześniejsze 3 setki zrobiłem w zwykłych. I bądź tu mądry człowieku. Muszę iść do sklepu po dętkę i wracać do Nowego Targu. Ale co z 4 literami.



  • DST 120.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 05:25
  • VAVG 22.15km/h
  • VMAX 53.70km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa geipo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl