Piątek, 19 kwietnia 2019
Kategoria 50 - 100
Frydman terenowo nowo
Wycieczka miała 59 km., ale doliczam z tygodnia - Ludźmierz, szpital dwa razy et Cetera. U Cetery też byłem z tym, że samochodem. Trasa pokręcenie z poplątaniem. Samo życie. Do Harklowej ścieżką i tam skręcam za strzałką na Dębno. Owszem da się dojechać z tym, że bardzo na okrętkę za to z pięknymi widokami na Gorce między Turbaczem a Lubaniem. Czas na podziwianie jest bo 2 kilosy polną drogą. Nr. ścieżki 102. W Dębnie skręcam na 104 do Nowej Białej. Parę lat temu już już ją uskuteczniałem z marnym skutkiem. 4 kilometry męki. Fajny tylko początek i koniec po szutrze, pewnie na zachętę. Reszta po luźnych kamieniach przez las. Gdybym był na wyprawie z sakwami to po prostu bym przeszedł ten odcinek, a tak to przemęczyłem jakoś. Nie wracam tam! Never. Z Nowej Białej do Frydmana. Ponieważ mam wywalone na średnią przez terenowe ścieżki to pokręciłem trochę po wsi i okolicach. Dzięki temu odkryłem przy wale nad jeziorem, który przejeżdżałem rok temu, nowy kawałek Velo Dunajec. Niestety krótki kawałek. We wsi prawdziwy sztos to ulica Zastodolna. Widziałem ją kiedyś, tzn. minąłem, a teraz przejechałem. Muszę to robić za każdym razem gdy tam będę. Ulica wzdłuż drewnianych stodół, niestety niektóre obite blachą przez geniuszy. Jedyna taka. Spisz rządzi. Z Frydmana do Knurowa zbadać źródełko co go wczoraj widziałem. Nabrałem wody i do domu. A źródełko pewnie się przyda w przyszłości. Średnia 18,1. Wbiłem pinezkę w przednią oponę, ale nawet jeszcze dałem radę obrócić do sklepu. Nawet nie zdejmowałem opony, tylko ten kawałek gdzie było przebicie. Tak ciepło, że większość drogi przejeżdżam w koszulce.
- DST 99.00km
- Teren 8.00km
- VMAX 35.40km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Romet Wagant 3
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj